[lessMoreVisible]

kawa salwador gorilla coffee

Kawy z Salwadoru

Pod względem powierzchni Salwador to najmniejszy kraj Ameryki Centralnej. Ma górzystą powierzchnię i klimat podzwrotnikowy, co w połączeniu z wyjątkowo żyzną glebą powulkaniczną zapewnia idealne warunki do uprawy kawowców.

[/lessMoreVisible]
[lessMoreHidden]

Kawa z Salwadoru, kraju o ponadprzeciętnej urodzie

Ukształtowanie terenu Salwadoru wprawiło w zachwyt już wielu turystów. Liczne górskie szczyty z największym Santa Ana (2386 m n.p.m.), bogactwo wygasłych kraterów i czynnych wulkanów, oryginalne skalne formacje oraz urzekające jeziora z wodą w kolorze indygo – to maleńkie państewko potrafi ująć za serce.

Płodna ziemia nie tylko jest piękna, lecz także daje obfite plony. Głównymi produktami rolno-spożywczymi są zboża, fasola, nabiał i owoce morza, najważniejsze miejsce listy zajmuje jednak coś innego – kawa.

Kawa Salwador i historia w pigułce

Tereny, które dziś znamy pod nazwą Salwador, zostały podbite przez hiszpańskich konkwistadorów. Do połowy XIX wieku panowała tu epoka kolonialna, w trakcie której rozwinęło się rolnictwo i w szybkim czasie stało podstawą gospodarki. Do XVII wieku na salwadorskich polach rosły kakaowce, wokół rozciągały się plantacje drzew, z których pozyskiwano żywicę. Po modzie na kakao przyszedł nowy trend – przystąpiono do uprawiania indygowca (amorfy krzewiastej).

Jak przystało na dumną i niepokorną społeczność, Salwadorczycy kilkukrotnie próbowali odzyskać niepodległość. Powstania były krwawo tłumione, aż nastała pierwsza połowa XIX wieku, gdy uwolnili się spod władzy Hiszpanów. Zaledwie kilka dekad później władzę objęli plantatorzy kawy, a Salwador uzyskał nazwę kawowej republiki. Ziarna kawowców wyparły amorfę, aby stać się filarem krajowej gospodarki.

Dlaczego kawa z Salwadoru smakuje tak wybornie?

Rozwój w biznesie widać np. po obecności kawy z Salwadoru w sklepach – w tym w polskich. Jeszcze kilka lat temu konsumenci nie mieli możliwości poznania smaku naparu z ziaren zebranych na plantacjach Ameryki Środkowej, a dziś mogą go zamówić w jednej z wielu palarni.

Importuje się głównie ziarna z organicznych upraw, które wyróżnia bardzo wysoka jakość. To zasługa bardzo sprzyjających warunków oraz panującego klimatu w tym kraju. Żyzną glebę wzbogacają minerały dostarczane z wulkanicznych kraterów, dzięki czemu nie wymaga ona nawożenia. Klimat zapewnia optymalną temperaturę, nasłonecznienie oraz ilość opadów. Niemałą rolę odgrywa także samo ukształtowanie terenu, ponieważ góry zapewniają powolne dojrzewanie owoców kawowca, porastającego dość strome zbocza. Lokalizacja plantacji nie pozwala przy tym na użytkowanie maszyn, co oznacza, że zbieranie musi być ręczne. Ma to ogromną zaletę – zbieracze skupiają się na starannej selekcji ziaren i wybierają te najlepsze.

Kawa z Salwadoru – gdzie rośnie?

Każdego roku w Salwadorze sprzedaje się ok. 1,5 miliona worków kawy (60kg/worek). Plantacje stanowią 25% rolnictwa, dając pracę dla ok. 135 tysięcy mieszkańców. W tym najmniejszym kraju Ameryki Centralnej uprawia się wyłącznie jeden gatunek kawy – Arabicę, ok. 80% upraw porasta klasyczny szczep Bourbon, 15% – pacas, a 5% – pacamara. Ostatnia odmiana zachwyca bukietem owocowych i ziołowych nut, z wplecionym czekoladowym akcentem. Średnie wysokości, na których sadzi się kawowce, oscylują w granicach 1350-2000 m n.p.m.

Główny producent to region Santa Adalaida, z którego pochodzi odmiana Red Bourbon. Przypadnie do gustu każdemu, kto lubi delikatną, aksamitną kawę o złożonym aromacie, z wyraźnym akcentem słodyczy. Smakuje nieco „zimowo”, co jest zasługą różnych korzennych aromatów i cynamonu, przełamanych nutami owoców lasu. Uznanie kawoszy budzi również kawa z Sierra Apanec, produkt organiczny, zazwyczaj posiadający certyfikat Rain Forest Alliance. To tzw. kawa wyżynna – SHG (Strictly High Grown), czyli taka, którą zbiera się z kawowców rosnących na co najmniej 1500 m n.p.m. Charakteryzuje się unikalnymi walorami smakowo-zapachowymi, a fakt, że zbieracze zachowują dużą ostrożność przy zrywaniu, daje gwarancję wysokiej jakości.

Europejscy konsumenci kupują kawę oznaczoną EP (European Praparation), co potwierdza, że produkt przeszedł dodatkową selekcję ziaren przeznaczonych na nasz rynek.

[/lessMoreHidden]

Wyświetlanie wszystkich wyników: 4